Jestem dojrzałą mamą – prawie dwudziestoletniej kobiety.
Z upływem lat coraz częściej zastanawiałam się nad wychowaniem i upływającymi latami. Żałuje czasem, że kiedy była małą dziewczynką nie wiedziałam o narzędziach i metodach wychowawczych o których opowiadam teraz. Dwadzieścia lat to niby mało, a tyle się zmieniło. Dawniej nie każdy w domu miał komputer, czy tablet, nie było też szybkiego internetu ani social mediów, a pierwszym portalem była „Nasza Klasa”.
Tak więc, będąc mamą , pedagogiem działałam intuicyjnie (pierwsze i jedyne dziecko, więc wiecie?), a mimo starań i wiedzy też zaliczałam wpadki rodzicielskie.
Po upływie lat patrząc na córkę widzę, że wyrosła na odpowiedzialną i zaradną dziewczynę. Z perspektywy czasu to oznacza, że zdołałam wyposażyć ją w umiejętności, dzięki którym umie o siebie zadbać.
Mimo to zastanawiam się czy nauczyłam ją wszystkich umiejętności jak np. mówienia i przyjmowania komplementów? No nie wiem?
Na zajęciach Treningu Umiejętności Społecznych, który prowadzę z dziećmi nauka mówienia komplementów to jeden z tematów zajęć. Czasem ćwiczę go kilka razy, a czasem powtarzam wielokrotnie. Aby proces nauki tej umiejętności przebiegał szybciej powinniśmy jako rodzice stwarzać okazję i mówić dziecku miłe rzeczy. To bardzo ważna umiejętność, którą powinniśmy ćwiczyć każdego dnia.
Dostępność metod i narzędzi wychowawczych jest teraz tak wielka, że wprost wyskakuje nam z telefonu. Dlatego jako świadomi rodzice poszukujemy odpowiedzi, czytając publikacje, artykuły, przeglądając internet. Mimo tego wydaje się, że nie zawsze stosujemy i nie zawsze wiemy, jak zastosować dane narzędzie wychowawcze.
Podobnie jest z wiedzą dotyczącą kar i nagród, które stosujemy, mimo iż wewnętrznie czujemy „uwieranie”. Widzimy, że narzędzie nie działa, ale brak nam wiedzy czym je zastąpić. W końcu dochodzimy do wniosku, że skoro od lat ją stosowaliśmy, a sami też wyrośliśmy na karze i nagrodzie to jakoś to będzie.
A kara i nagroda nie są pomocne, ani skuteczne, bo działają tylko na chwilę, powodując rywalizacje i osiągnięcie celu w zamian za uzyskanie korzyści.
Prekursor metody wychowawczej jaka jest Pozytywna Dyscyplina Alfred Adler uważał, że najlepszym sposobem zmiany zachowania dziecka jest działanie od „środka” czyli nasza „walizka” 🙂
- Doceniaj dziecko
- Buduj w nim poczucie własnej wartości
- Zaspakajaj jego potrzeby
- Dbaj o jego uczucia
- Inspiruj do poszukiwania rozwiązań
Tak więc motywacja wewnętrzna czy nauka umiejętności rozwijają w dziecku poczucie satysfakcji, sukcesu, uczą samodzielności. Dlatego moi drodzy rodzice cieszę się, że jesteście bardziej świadomi i macie możliwości skorzystania z tak wielu narzędzi i metod wychowawczych. „Pakujcie” swoje dzieci w umiejętności, aby byli szczęśliwymi ludźmi.